Z okazji takowej iż dzisiaj wyszłam ze szpitala (byłam tam 5 dni) postanowiłam zorganizować Wam mini rozdanie. :)
Zasady banalne - wystarczy publicznie obserwować mojego bloga.
Dodatkowo można:
- dać notkę o rozdaniu (2dodatkowe głosy)
- polubić moją stronę facebookową METHEA WIZAŻ (2 dodatkowe głosy)
- zamieścić baner boczny ze zdjęciem (2 głosy)
A nagrody:
1) Lekki podkład-krem firmy FATE - odcień naturalny, dopasowuje się do skóry. Nie jest mocno kryjący - idealny na lato. Pięknie pachnie, nie zapycha, nawilża - sama go używam :)
2) Paletka róży FATE - 4 kolorki, pasują do każdej karnacji - jasny róż, chłodny róż, łososiowy i bronzer - (tez sama przetestowałam na sobie i jestem zadowolona)
3) Mascara z bazą firmy FATE
4) Sypki cień Collection 2000 Dazzle ME! w odcieniu JAFFA 17 - modny w tym sezonie pomarańcz z delikatnymi migoczącymi drobinkami
Wszystkie kosmetyki są nowe, świeże i nie otwierane!!!(z UK)
Rozdanie trwa od momentu pojawienia się posta do 04.06.2012r. Zwycięzcę wylosuję metodą tradycyjną (karteczkową) i ogłoszę 06.06. Oczywiście pokrywam koszty wysyłki nagrody :)
Aby wziąć udział trzeba odpowiedzieć pod tym postem:
Obserwuję jako.......
e-mail ............
Lubię stronę fb ....TAK/NIE (imię i pierwsze 3litery nazwiska)
Notka: ...... TAK/NIE (jeżeli tak to podaj link do strony)
Baner:........ TAK/NIE (jeżeli tak to podaj link do strony)
Udanej zabawy!
czwartek, 31 maja 2012
piątek, 25 maja 2012
Cieniowane paznokcie - ombre nails
Wiem, mówiłam ze nie lubię się bawić w malowanie paznokci... ale wyjątkowa nuda mną zawładnęła :)
Do wykonania wzoru użyłam:
- lakieru Wibo nr205 (brąz)
- lakieru Wibo nr 13 (czerwony punktowo)
- lakieru MissSporty czarnego do cieniowania
- lakieru Golden Rose top
- gąbeczki do makijażu
Najpierw pomalowałam całe paznokcie brązowym lakierem. Kiedy wysechł nałożyłam trochę czarnego lakieru na gąbeczkę i delikatnie stemplowałam kolor od połowy paznokcia. Czynność tą powtórzyłam tym razem dodając kolejną warstwę tylko na końce. Aby ożywić wzór zakropliłam kilka paznokci czerwonymi kropkami a całość wykończyłam bezbarwnym lakierem.
Jako lakierowy laik oświadczam iż jestem zadowolona z efektu :P
Do wykonania wzoru użyłam:
- lakieru Wibo nr205 (brąz)
- lakieru Wibo nr 13 (czerwony punktowo)
- lakieru MissSporty czarnego do cieniowania
- lakieru Golden Rose top
- gąbeczki do makijażu
Najpierw pomalowałam całe paznokcie brązowym lakierem. Kiedy wysechł nałożyłam trochę czarnego lakieru na gąbeczkę i delikatnie stemplowałam kolor od połowy paznokcia. Czynność tą powtórzyłam tym razem dodając kolejną warstwę tylko na końce. Aby ożywić wzór zakropliłam kilka paznokci czerwonymi kropkami a całość wykończyłam bezbarwnym lakierem.
Jako lakierowy laik oświadczam iż jestem zadowolona z efektu :P
czwartek, 24 maja 2012
Hippy Princess
Chciałam Wam zaprezentować efekty współpracy (stałej zresztą, bo Dorotkę maluję przynajmniej raz na pół roku hehe) z Dorotką i fotografka Olga Czerwińską :) Pierwszy wiosenny wspólny plener zaliczony :D (niebawem wrzucę plener z tamtego roku dla porównania).
Tematem sesji były klimaty hipisowskie :)
PS. Zdjęcia zostały zrobione w Muzeum Wsi Lubelskiej (mylnie zwanym skansenem :P )
Kosmetyki użyte do makijażu modelki:
- twarz - baza silikonowa Hean, Dermacol 210, miejscowo kółko Kryolanu, korektor na oczy Maybelline Age Revind + rozświetlacz w okolice oczu, puder transparentny Sally Hansen, bronzer Corn Silk Sally Hansen, kulki rozświetlające Hean, róż 3w1 Astor kolor 004
- oczy - baza pod cienie Joko, biała kredka Avon jako baza pod kolor, Czarna i brązowa kredka Makeup For Ever, cienie Inglot (zaznaczone na zdjęciu czerwoną kropką) Matte 319, Matte 351, Matte 389, 495, cień avon z 4czwórnej kasetki użyty na brwi, tusz L'oreal Volume Million Lashes
- usta - Manhattan Soft Mat 95G + NYX Circe
Tematem sesji były klimaty hipisowskie :)
PS. Zdjęcia zostały zrobione w Muzeum Wsi Lubelskiej (mylnie zwanym skansenem :P )
- twarz - baza silikonowa Hean, Dermacol 210, miejscowo kółko Kryolanu, korektor na oczy Maybelline Age Revind + rozświetlacz w okolice oczu, puder transparentny Sally Hansen, bronzer Corn Silk Sally Hansen, kulki rozświetlające Hean, róż 3w1 Astor kolor 004
- oczy - baza pod cienie Joko, biała kredka Avon jako baza pod kolor, Czarna i brązowa kredka Makeup For Ever, cienie Inglot (zaznaczone na zdjęciu czerwoną kropką) Matte 319, Matte 351, Matte 389, 495, cień avon z 4czwórnej kasetki użyty na brwi, tusz L'oreal Volume Million Lashes
- usta - Manhattan Soft Mat 95G + NYX Circe
środa, 23 maja 2012
Prezenty...
Post powstanie dzięki mojej kochanej przyjaciółce która przywiozła mi z Anglii kilka "drobiazgów". Drobiazgami tymi była torba pełna kosmetyków :P Jestem przeszczęśliwa i wdzięczna że pamiętała o mnie i sprawiła mi tak ogromną frajdę :)
Co było w paczuszce?
1) 2x siata gąbeczek po 24 szt
2) 2x tusz do rzęs z bazą
3) 2x pokład
4) 2x kasetka róże+bronzer
5) tusz brązowy The Body Shop
6) paletka 10par rzęs
7) 2x liner perłowy (czarny i niebieski)
8) 2x liner brokatowy (zielony + niebieski)
9) 5x cień sypki
10) 7x pigment Dazzle Me! + glitter Star Glaze
11) cień w kremie
Pigmenty collection 2000 Dazzle Me!
Już miałam 2 kolory w swoim kuferku.. i użyłam ich przy jednej z sesji tzw "sypanej" :))))
....i oto powód dlaczego ciężko mi wykonać jakiekolwiek swatche czy zdjęcia czy cokolwiek..... mój pies to potwór :P
Co było w paczuszce?
1) 2x siata gąbeczek po 24 szt
2) 2x tusz do rzęs z bazą
3) 2x pokład
4) 2x kasetka róże+bronzer
5) tusz brązowy The Body Shop
6) paletka 10par rzęs
7) 2x liner perłowy (czarny i niebieski)
8) 2x liner brokatowy (zielony + niebieski)
9) 5x cień sypki
10) 7x pigment Dazzle Me! + glitter Star Glaze
11) cień w kremie
Pigmenty collection 2000 Dazzle Me!
Już miałam 2 kolory w swoim kuferku.. i użyłam ich przy jednej z sesji tzw "sypanej" :))))
....i oto powód dlaczego ciężko mi wykonać jakiekolwiek swatche czy zdjęcia czy cokolwiek..... mój pies to potwór :P
czwartek, 17 maja 2012
Nude nails
Paznokcie w kolorze nude? czemu nie?!
Historia tego lakieru sięga kilku lat wstecz. Wygrzebałam go w koszyczku wyprzedażowym i kupiłam sądząc że jest szary. Jest to najprawdopodobniej lakier firmy JOKO. Nie miał na sobie żadnych oznaczeń czy numerków ani etykiety, bo kiedy go kupowałam był przeterminowany i kosztował 2zł :) Mimo to konsystencję ma całkiem całkiem chociaż jest nieco gumiasty.
A Wam podobają się paznokcie w kolorze nude?
(ps. nie przepadam za czynnością malowania paznokci i nigdy nie mogę wysiedzieć czekając aż lakier wyschnie dlatego w moim wykonaniu nie wygląda to za pięknie i zazwyczaj jest wszystko zaciapane ;) )
Historia tego lakieru sięga kilku lat wstecz. Wygrzebałam go w koszyczku wyprzedażowym i kupiłam sądząc że jest szary. Jest to najprawdopodobniej lakier firmy JOKO. Nie miał na sobie żadnych oznaczeń czy numerków ani etykiety, bo kiedy go kupowałam był przeterminowany i kosztował 2zł :) Mimo to konsystencję ma całkiem całkiem chociaż jest nieco gumiasty.
A Wam podobają się paznokcie w kolorze nude?
(ps. nie przepadam za czynnością malowania paznokci i nigdy nie mogę wysiedzieć czekając aż lakier wyschnie dlatego w moim wykonaniu nie wygląda to za pięknie i zazwyczaj jest wszystko zaciapane ;) )
piątek, 11 maja 2012
Miętowe muffinki
Dzisiejszy post zainspirowany będzie efektem mojej wczorajszej nudy. Ponieważ jestem przeziębiona i raczej nie wyłażę z domu a nuda zżera, spontanicznie zrobiłam muffinki. Niestety jedyne co miałam w domu to dżem porzeczkowy i zielony barwnik spożywczy... wyszły mi takie trochę ufoki :) Żeby kolor nie był z kosmosu dodałam do lukieru trochę mięty...
... Miętowy miał być też makijaż... i był... ale niestety jestem totalną sierotą i podczas robienia zdjęć wypadł mi aparacik z rączki... I UMARŁ! :((((( więc zdjęcia musiałam zrobić telefonem komórkowym :( heh... katastrofa... a mam taki ładny miętowy cień :/
Zdjęcia w świetle słonecznym...
....i próba ratunku w pokoju od strony północnej (a tu już w ogóle wyszedł turkus)
Aby uzyskać efekt kociego oka przy mojej opadającej powiece dokleiłam tylko mały fragment rzęs w zewnętrznym kąciku co dodało kociego wyrazu. Kreskę na linii wodnej przeciągnęłam na zewnątrz (oczu opadających nie można "domykać" - czyli łączyć górnej powieki z dolną, chyba że przy smoky, ponieważ kąciki opadną jeszcze bardziej w dół) i podkreśliłam delikatnie punkt na granicy zewnętrznej krawędzi oka pod linią - co także nieco wysmukliło oko. Przy okazji to nie prawda że niebieskie tęczówki źle wyglądają w niebieskich i turkusowych cieniach :) Umiejętnie położone jeszcze bardziej podkreślą kolor.
No i moja smaczna inspiracja :)))) Trzeba sobie od czasu do czasu trochę dogadzać :P
... Miętowy miał być też makijaż... i był... ale niestety jestem totalną sierotą i podczas robienia zdjęć wypadł mi aparacik z rączki... I UMARŁ! :((((( więc zdjęcia musiałam zrobić telefonem komórkowym :( heh... katastrofa... a mam taki ładny miętowy cień :/
Zdjęcia w świetle słonecznym...
....i próba ratunku w pokoju od strony północnej (a tu już w ogóle wyszedł turkus)
Aby uzyskać efekt kociego oka przy mojej opadającej powiece dokleiłam tylko mały fragment rzęs w zewnętrznym kąciku co dodało kociego wyrazu. Kreskę na linii wodnej przeciągnęłam na zewnątrz (oczu opadających nie można "domykać" - czyli łączyć górnej powieki z dolną, chyba że przy smoky, ponieważ kąciki opadną jeszcze bardziej w dół) i podkreśliłam delikatnie punkt na granicy zewnętrznej krawędzi oka pod linią - co także nieco wysmukliło oko. Przy okazji to nie prawda że niebieskie tęczówki źle wyglądają w niebieskich i turkusowych cieniach :) Umiejętnie położone jeszcze bardziej podkreślą kolor.
No i moja smaczna inspiracja :)))) Trzeba sobie od czasu do czasu trochę dogadzać :P
wtorek, 8 maja 2012
Majowy Glossy Box
Przed chwilą przyszedł do mnie Pan kurier z pudełeczkiem :) Oczywiście, otwieranie go było frajdą nie do opisania. Co w tym miesiącu się trafiło? Same fajne rzeczy! Zobaczcie same....
I fotki produktów (w kolejności takiej jak na rozpisce)
1) AVENE płyn micelarny (baaaardzo się z niego cieszę - mały, poręczny..idealny do kuferka) 50ml
2) DERMIKA peeling kwiatowy do ciała 50ml
3) LIERAC rozświetlający krem multiwitaminowy 10ml
Także bardzo mi się przyda, zwłaszcza że spiekłam się słońcem :( aja ciągle szukam mojego kremu idealnego!
4) L'OCCITANE krem do rąk i krem do stóp
5) RENE FURTERER suchy szampon do włosów 75ml
Na suche szampony czaję się z moją przyjaciółką od dłuższego czasu, z chęcią napiszę recenzję na ten temat :)
Jak dla mnie... majowy Glossy Box bardzo udany. Każdy z tych kosmetyków przyda mi się na pewno.
A przy okazji pochwalę się że otrzymałam wyróżnienie w konkursie Glossy Box blog na najlepszą poradę kosmetyczną :) Możecie ją przeczytać TU :))))
I fotki produktów (w kolejności takiej jak na rozpisce)
1) AVENE płyn micelarny (baaaardzo się z niego cieszę - mały, poręczny..idealny do kuferka) 50ml
2) DERMIKA peeling kwiatowy do ciała 50ml
3) LIERAC rozświetlający krem multiwitaminowy 10ml
Także bardzo mi się przyda, zwłaszcza że spiekłam się słońcem :( aja ciągle szukam mojego kremu idealnego!
4) L'OCCITANE krem do rąk i krem do stóp
5) RENE FURTERER suchy szampon do włosów 75ml
Na suche szampony czaję się z moją przyjaciółką od dłuższego czasu, z chęcią napiszę recenzję na ten temat :)
Jak dla mnie... majowy Glossy Box bardzo udany. Każdy z tych kosmetyków przyda mi się na pewno.
A przy okazji pochwalę się że otrzymałam wyróżnienie w konkursie Glossy Box blog na najlepszą poradę kosmetyczną :) Możecie ją przeczytać TU :))))
niedziela, 6 maja 2012
Efekt motyla
Dzisiaj zaprezentuję Wam sesję (w ramach akcji "co się już wydarzyło") sprzed roku autorstwa Michaliny Mery Woźniak, pozowała Dorotka.
Zdjęcia zostały zrobione w Muzeum Wsi Lubelskiej (piękne miejsce!). Tematyka była dowolna, mogłam szaleć... z zastrzeżeniem że modelka ma sztuczne motylki do wykorzystania :) Postanowiłam wyczerpać ten temat! Akurat tak się zdarzyło że czesałam też włosy (rzadko kiedy to robię bo mam dwie lewe łapy :( )
Życzę miłego oglądania, ja uwielbiam tą sesję... jest wręcz baśniowa.
Zdjęcia zostały zrobione w Muzeum Wsi Lubelskiej (piękne miejsce!). Tematyka była dowolna, mogłam szaleć... z zastrzeżeniem że modelka ma sztuczne motylki do wykorzystania :) Postanowiłam wyczerpać ten temat! Akurat tak się zdarzyło że czesałam też włosy (rzadko kiedy to robię bo mam dwie lewe łapy :( )
Życzę miłego oglądania, ja uwielbiam tą sesję... jest wręcz baśniowa.
czwartek, 3 maja 2012
Plażowy niezbędnik.
Trochę mnie tu nie było, ale przez jakiś czas miałam problemy z komputerem :( a potem uciekłam na majówkę nad morze. Jako że świeżo wróciłam po wyjeździe do domu.. będzie trochę wakacyjnie - o moich ulubionych produktach do opalania/ po opalaniu.
Pomimo iż może temperaturowego szaleństwa nie było nad naszym kochanym Bałtykiem, to jednak słoneczko przypiekało czego bolesne skutki odczuwam na sobie po zaledwie 2 godzinnej ekspozycji. Generalnie szybko się opalam i mam ładny odcień opalenizny, jednak muszę przejść fazę "pierwszej świnki" kiedy to jestem najbardziej różowym przedstawicielem homo sapiens na ziemi. Całe życie bagatelizowałam kremy i balsamy z filtrem, ale "z wiekiem" zaczęłam zwracać na nie szczególną uwagę. Nadal się uczę i szukam, ale mam już swoich osobistych faworytów w tej kategorii.
1) CELEBRIN SUN - wodoodporna emulsja ochronna do opalania
Ten produkt mam stosunkowo niedługo, ale posiada on kilka cech które bardzo mi odpowiadają i jestem z niego zadowolona.
- Ładnie rozprowadza się na skórze
- Wchłania się nie pozostawiając tłustej czy lepkiej warstwy
- Na prawdę skutecznie chroni
- Lekko łagodzi skutki "spalenia" (używałam go na mocno spieczoną i piekącą skórę i przyniósł ulgę)
- Zapach ma dziwaczny - nie potrafię go określić jednoznacznie :) ale nie jest to charakterystyczny dla kosmetyków do opalania smrodek.
- Nieco bieli skórę, ale mi to nie przeszkadza.
Pomimo iż może temperaturowego szaleństwa nie było nad naszym kochanym Bałtykiem, to jednak słoneczko przypiekało czego bolesne skutki odczuwam na sobie po zaledwie 2 godzinnej ekspozycji. Generalnie szybko się opalam i mam ładny odcień opalenizny, jednak muszę przejść fazę "pierwszej świnki" kiedy to jestem najbardziej różowym przedstawicielem homo sapiens na ziemi. Całe życie bagatelizowałam kremy i balsamy z filtrem, ale "z wiekiem" zaczęłam zwracać na nie szczególną uwagę. Nadal się uczę i szukam, ale mam już swoich osobistych faworytów w tej kategorii.
1) CELEBRIN SUN - wodoodporna emulsja ochronna do opalania
Ten produkt mam stosunkowo niedługo, ale posiada on kilka cech które bardzo mi odpowiadają i jestem z niego zadowolona.
- Ładnie rozprowadza się na skórze
- Wchłania się nie pozostawiając tłustej czy lepkiej warstwy
- Na prawdę skutecznie chroni
- Lekko łagodzi skutki "spalenia" (używałam go na mocno spieczoną i piekącą skórę i przyniósł ulgę)
- Zapach ma dziwaczny - nie potrafię go określić jednoznacznie :) ale nie jest to charakterystyczny dla kosmetyków do opalania smrodek.
- Nieco bieli skórę, ale mi to nie przeszkadza.
150ml ok 15zł
2) NIVEA Sun Mleczko Karotenowe
Absolutnie kocham ten produkt! I czasem używam nawet w zimie :P Mój must have!
- Genialna konsystencja (lekkiej, wodnistej emulsji)
- Idealnie się wchłania i nie tłuści
- Pięknie pachnie (jest to zapach dawnych kosmetyków do opalania, kojarzy mi się z rodzinnymi wakacjami we Włoszech :) )
- Wspomaga opalanie i sprawia że skóra nabiera złocistego koloru
- Ma filtr 6-8 (w zależności od daty produkcji i miejsca zakupu - kiedyś w Polsce kupiłam z filtrem 8, a ze 2 lata temu przywiozłam z Węgier z 6tką)
200ml ok 16zł
3) AVON Bronze Aftersun
Czyli absolutny nr 1 na poparzenia słoneczne. Nie ma drugiego takiego samego balsamu - ani marketowego, ani aptecznego nawet! To jest jedyny balsam który przynosi ulgę i nie podrażnia nawet baaaardzo spieczonej skóry. Mam go wstyd się przyznać ile lat i oszczędzam bardzo. Nie wiem czy w obecnej ofercie w ogóle występuje, możliwe że ma inne opakowanie. Po jego użyciu nie tworzą się bąble i nie złazi skóra. Pomimo że ma alkohol w składzie (i to wysoko..) nie wysusza!
200ml ok 12zł (?)
No i jeszcze nadmorskie klimaty :P jesteśmy sadystami.. żeby w maju jechać nad morze. W całej Polsce upał 30stopni.. nad morzem jakieś 6 :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)