czwartek, 19 kwietnia 2012

L`Oreal Elseve Total Repair 5 Instant Miracle

Dzisiaj będzie trochę o włosach. Wygrałam w konkursie Loreala nową odżywkę do testowania. Muszę przyznać że jestem zachwycona tym produktem i chciałam się z Wami podzielić spostrzeżeniami.  

L`Oreal, Elseve Total Repair 5, Instant Miracle - natychmiastowa kuracja regenerująca
Pojemność: 200ml
Cena: ok 18zł

"Natychmiastowa kuracja regenerująca dla Twoich włosów - głęboka odbudowa na poziomie komórek.Podczas aplikacji ultradelikatna formuła produktu, wzbogacona odbudowującą pre-keratyną, otula włókno włosa, natychmiast wnika wgłąb, aby go intensywnie odbudować - natychmiastowa transformacja struktury włosa.Natychmiast po zastosowaniu włosy są jak odmienione. Całkowicie odbudowane stają się gładkie, niewiarygodnie miękkie i jedwabiste w dotyku." 
Opis producenta
Moja opinia:
Odżywka ma żelową konsystencję, przepięknie pachnie a zapach utrzymuje się jeszcze długo po spłukaniu - nawet cały dzień! Po aplikacji wsiąka we włosy nie zostawiając prawie żadnej warstwy. Po spłukaniu włosy są jedwabiste. Świetnie się rozczesują, nawet mokre. Są wyraźnie ujarzmione i wygładzone. Łatwiej się układają.

Dlaczego odżywka tak bardzo przypadła mi do gustu? Z natury mam dość sianowate włosy. Ani nie są proste, ani się nie kręcą. Nie suszę włosów i nie prostuję ich więc wiecznie mam siano na głowie. Nie pomaga zapewne to, że przynajmniej raz w miesiącu farbuję je "marketową" farbą. Przeżyły także dwukrotne wypalenie utleniaczem :) Po tym zabiegu (który oczywiście popełniłam sama!) fryzjerka chciała mi obciąć włosy do ramion żeby je "ratować" bo dosłownie szczotka stawała dęba. Jak wyglądają na codzień moje włosy? bez układania i odżywek....

A teraz pokażę Wam jak wyglądają moje włosy po odżywce :) Bez układania oczywiście! Ponieważ używam jej już prawie miesiąc i zregenerowało to sianko które widać na zdjęciu powyżej to zastosowałam ja tylko na połowie głowy przy dzisiejszym myciu! Po lewej stronie są włosy bez odżywki... po prawej po odżywce! :DDDDD ... uważam że warto w nią zainwestować


3 komentarze:

  1. Bardzo szkoda, że tak dużo kosmetyków, które chwalisz należy do koncernów testujących na zwierzętach :(

    OdpowiedzUsuń
  2. uwiez ze tez nad tym u olewam i przez dlugi czas stosowalam wylacznie kosmetyki weganskie, jednak nie ma sily zebym nie stosowala marek nieeko poniewaz maluje nimi klientki. Odzywke wygralam w konkursie i szczerze przyznam ze jestem z niej bardzo zadowolona. Staram sie zadoscuczynic na innym szczeblu za to.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyki wegańskie, a kosmetyki testowane na zwierzętach do dwie różne sprawy. Ja też przecież maluję klientki, a unikam marek testujących, co nie znaczy, że nie ma w nich produktów odzwierzęcych.

    OdpowiedzUsuń