środa, 25 kwietnia 2012

Black & white

Dostałam zdjęcia z ostatniej sesji realizowanej u juntosów i nie mogę się doczekać żeby Wam pokazać! Sesja była wyjątkowa pod każdym względem a jej efekty bardzo mi się podobają.

Modelki: Julia (biała) i Ania juntosowa (pani fotograf stanęła po drugiej stronie obiektywu :) )
foto: juntosstudio.pl
asysta: Olga Czerwińska

 Bekstejdz z sesji autorstwa Olgi


I efekty :))))




czwartek, 19 kwietnia 2012

L`Oreal Elseve Total Repair 5 Instant Miracle

Dzisiaj będzie trochę o włosach. Wygrałam w konkursie Loreala nową odżywkę do testowania. Muszę przyznać że jestem zachwycona tym produktem i chciałam się z Wami podzielić spostrzeżeniami.  

L`Oreal, Elseve Total Repair 5, Instant Miracle - natychmiastowa kuracja regenerująca
Pojemność: 200ml
Cena: ok 18zł

"Natychmiastowa kuracja regenerująca dla Twoich włosów - głęboka odbudowa na poziomie komórek.Podczas aplikacji ultradelikatna formuła produktu, wzbogacona odbudowującą pre-keratyną, otula włókno włosa, natychmiast wnika wgłąb, aby go intensywnie odbudować - natychmiastowa transformacja struktury włosa.Natychmiast po zastosowaniu włosy są jak odmienione. Całkowicie odbudowane stają się gładkie, niewiarygodnie miękkie i jedwabiste w dotyku." 
Opis producenta
Moja opinia:
Odżywka ma żelową konsystencję, przepięknie pachnie a zapach utrzymuje się jeszcze długo po spłukaniu - nawet cały dzień! Po aplikacji wsiąka we włosy nie zostawiając prawie żadnej warstwy. Po spłukaniu włosy są jedwabiste. Świetnie się rozczesują, nawet mokre. Są wyraźnie ujarzmione i wygładzone. Łatwiej się układają.

Dlaczego odżywka tak bardzo przypadła mi do gustu? Z natury mam dość sianowate włosy. Ani nie są proste, ani się nie kręcą. Nie suszę włosów i nie prostuję ich więc wiecznie mam siano na głowie. Nie pomaga zapewne to, że przynajmniej raz w miesiącu farbuję je "marketową" farbą. Przeżyły także dwukrotne wypalenie utleniaczem :) Po tym zabiegu (który oczywiście popełniłam sama!) fryzjerka chciała mi obciąć włosy do ramion żeby je "ratować" bo dosłownie szczotka stawała dęba. Jak wyglądają na codzień moje włosy? bez układania i odżywek....

A teraz pokażę Wam jak wyglądają moje włosy po odżywce :) Bez układania oczywiście! Ponieważ używam jej już prawie miesiąc i zregenerowało to sianko które widać na zdjęciu powyżej to zastosowałam ja tylko na połowie głowy przy dzisiejszym myciu! Po lewej stronie są włosy bez odżywki... po prawej po odżywce! :DDDDD ... uważam że warto w nią zainwestować


środa, 18 kwietnia 2012

Backstage z sesji fryzurowej

     Przez jakiś czas pracowałam z Sandrą Sobolewską nad projektem cyklu sesji tematycznych ukierunkowanych na fryzury. Wczoraj zrobiłyśmy ostatnią sesję, na efekty trzeba będzie trochę poczekać ale już dziś, dzięki uprzejmości Artura Georgiewa mogę Wam zaprezentować jak to wyglądało "od kuchni" (w przenośni..i dosłownie :) )


wtorek, 17 kwietnia 2012

Manhattan Soft Mat - 56K, 95G, 45H

     A dzisiaj biorę pod lupę kolejne matowe szmineczki Manhattanu z linii Soft Mat Lipcream. Jak już pisałam - są to moje osobiste absolutne nr 1 wśród szminek w tym sezonie i obok flamastrów do ust ulubione kosmetyki.



56K - pudrowy róż
Bardzo ładny kolor jeżeli lubimy subtelne róże. Pasuje do każdej karnacji - ja jestem bladzioch. Usta o intensywnym kolorze rozjaśni, a blade nieco przyciemni. Świetnie wygląda zarówno w świetle dziennym jak i sztucznym.
95K - jasny, "misiowy" brąz
Ten odcień świetnie się sprawdzi u opalonych dziewczyn z uroda południową. Dla bladych karnacji może być nieco zbyt anemiczny i trochę zlewać się z cerą. Trzeba tez pamiętać że kolor ten wyciągnie wszystkie zaczerwienienia dookoła ust, więc trzeba dobrze przygotować cerę i wykonturowac usta (ja tylko nałożyłam szminkę - bez większych zabiegów)
45H - intensywna czerwień "ferrari"
Piękny, intensywny kolor. Znakomity do każdej karnacji!
     A jak się te szminki zachowują? Przedstawię krok po kroku przed wyschnięciem i po wyschnięciu na ustach. Dolne zdjęcia są robione po kilku godzinach od nałożenia, kiedy kolor dobrze wysechł a ja wypiłam kawę :) Przepraszam za mój "holiłódzki" uśmiech, ale zgryzu nie zmienię :DDD



sobota, 14 kwietnia 2012

Wiosenna sesja 2012

No i pierwszy plenerek jak już zresztą pisałam zaliczony :) W tym roku miałam przyjemność inaugurować ciepłą pogodę z Michaliną i Kingą.

Zdjęcia autorstwa Michaliny Mery Woźniak robione analogiem :) (a co za tym idzie nie tykane obróbką). Makijaż i fryzura (tak! musiałam czesać hehe - wydaje mi się że mam do tego 2 lewe ręce!) mojego autorstwa.








wtorek, 10 kwietnia 2012

Wiosenna sesja

Pierwsze promyki ciepłego słonka...a ja tak samo jak w tamtym roku wybieram się w pierwszy wiosenny plener :) Dzisiaj focimy z Merą w szczerym polu. A rok temu wyglądało to tak....(sesja wbrew pozorom odbyła się w centrum miasta :P)


Fotograf: Olga Czerwińska
Modelka: Kinga

sobota, 7 kwietnia 2012

GlossyBox kwiecień

     Cześć! Dzisiejszy post będzie poświęcony kwietniowemu GlossyBoxowi którego dostałam wczoraj popołudniu :) Co to jest glossybox to zapewne większość z Was wie...w skrócie - jest to firma zajmująca się promowaniem markowych kosmetyków na zasadzie wysyłania klientkom sampli oraz pomocyjnych opakowań produktów ----> wpłacamy 49zl raz w miesiącu i otrzymujemy od firmy pudełeczko z 5 różnymi próbkami marek wysokopółkowych. Czasem zdarzają się też produkty pełnowymiarowe(widziałam kiedyś na youtube że jedna z dziewczyn dostała paletę cieni Kryolana!), zaraz zresztą zobaczycie co ja dostałam.

Gdyby któraś chciała zamówić to niech się odezwie na priv, wyślę zaproszenie i przy okazji dostanę punkty :)

     Paczka dotarła do mnie kurierem, było to śliczne pudełeczko z logiem GlossyBox. W środku znajduje się drugie pudełko (które samo w sobie jest tez śliczne i z pewnością mi się przyda na różne drobiazgi :) ) różowe z logiem. Zawartość - czyli kosmetyki były zapakowane w strzępki tekturowe, owinięte bibułą, zapieczętowane naklejką i udekorowane różową wstążką...coś ślicznego! :)


A co było w moim zestawie? Same fajne rzeczy :))) Jak je przetestuję to napiszę recenzję. Większość dziewczyn zastanawia się czy warto zamawiać bo to koszt 49zl a nigdy nie wiadomo co się dostanie. Ja uważam że warto. Chociażby szminka którą dostałam w sklepie kosztuje 30zł, a pozostałe produkty akurat posłużą mi na około 2 tyg używania. Niektórych nie zdecydowała bym się kupić w ciemno ze względu na cenę.


I szmineczka Kryolanu. Fajny kolor, bardzo lubię intensywne odcienie. Wbrew pozorom nie jest taka intensywna - jest półtransparentna :) więc można stopniować kolor.



środa, 4 kwietnia 2012

ELF brush

Dzisiejszy post będzie recenzją pędzli firmy ELF. Zakupiłam je droga internetową, cena każdego nie przekroczyła 10zl. Posiadam 4 pędzle - do podkładu oraz 3 do cieni(do aplikacji, blendujący i rozcierający). Każdy przyjechał w oddzielnym, plastikowym etui.

1. Pędzel do podkładu. / Elf Foundation Brush /
Zalety :
- świetne, elastyczne włosie
- włos nie odkształca się i nie wypada
- równomiernie i szybko aplikuje podkład
- nie chłonie podkładu
- wygodna rączka - świetnie leży w dłoni
- bardzo szybko się domywa i nie odbarwia się
Wady:
- nie zauważyłam
Mój ulubiony pędzel z ELFa. Bardzo ułatwia mi aplikowanie podkładu zarówno sobie jak i modelkom. Można go umyć dosłownie w sekundę i zawsze wygląda estetycznie. Polecam!
Długość pędzla: 16,5cm
Długość włosia: 2,5cm
Szerokość włosia: 2cm
Włosie: naturalne
2. Pędzel kulka - rozcierający / / Elf Eye Crease Brush /
Zalety:
- idealnie wyprofilowana kuleczka odpowiedniej wielkości
- świetnie rozciera i blenduje przy linii rzęs oraz w załamaniach
- szybko i sprawnie się czyści
Wady:
- czasem wypada włos
- jest podatny na odkształcanie
Używam tego pędzla w swoim makijażu codziennym - mymię nim kreskę na powiece górnej :) Uważam że do tej czynności jest absolutnie niezastąpiony.
 Długość pędzla: 16 cm
Długość włosia: 0,8cm
Szerokość włosia: 0,6cm
Włosie: syntetyczne
3. Pędzel typu blending - rozcierak / Essential Eye Crease Brush /
Zalety:
- świetnie wyprofilowany
- ma delikatny włos przez co nie podrażnia skóry powiek
- idealnie blenduje a dzięki zaostrzonej (czego nie widać na zdjęciu producenta) końcówce genialnie wchodzi w załamania.
Uwielbiam ten pędzel. Mam kilka blendujących ale ten jest moim ulubionym. Zawsze nakłada tyle cienia ile trzeba i pozwala na stopniowanie nasycenia. Świetny!
Długość pędzla: 15,5cm
Długość włosia: 1,1cm
Szerokość włosia: 0,8cm
Włosie: syntetyczne
4. Pędzel do nakładania cieni / Essential Smudge Brush /
Zalety:
- Miękki i elastyczny włos
Wady:
- gubi włosie
- za delikatny na cienie prasowane, nie pobiera odpowiedniej ilości kosmetyku. Zbyt gietki na cienie sypkie - kruszą się podczas aplikacji.
Nie jestem jego wielką fanką, jest w przyborniku bo jest, ale rzadko kiedy go używam. Przy okazji - jest to pędzel z najkrótszą rączką .
Długość pędzla: 13,5cm
Długość włosia: 0,8cm
Szerokość włosia: 1,2cm
Włosie: syntetyczne

I konkluzja ostateczna. Czy warto kupić te pędzle? Uważam że tak, ponieważ ich cena to 7-9zl. Jednak należy się spodziewać że w tej cenie będą pewne niedociągnięcia jakościowe ... pędzle mają koszmarną wadę: WSZYSTKIM NA DZIEŃ DOBRY ODPADŁA RĄCZKA! Zaraz po wyjęciu z opakowania bądź przy pierwszym użyciu. Musiałam je kleić :(